sobota, 17 grudnia 2011

Przed EURO 2012 reprezentacja

Przed EURO 2012 reprezentacja

Autorem artykułu jest Paweł Zagórowski



Jak idą Polskiej Reprezentacji przygotowania do przyszłorocznych Mistrostw Europy w piłce nożnej. Na jakich pozycjach mamy już klasowych piłkarzy, oraz gdzie przydałyby się roszady, tak byśmy MY KIBICE mogli cieszyć oko grą i wiwatować przy zdobytych bramkach!!!

Orły Smudy

Nasza reprezentacja jest dobrem narodowym z tego powodu należy patrzyć na ręce wszelkim decydentom mającym wpływ na wyniki polskiej kadry narodowej. Prześledźmy na początek stan przygotowań kadry Smudy najważniejszych meczów na Mistrzostwach Europy 2012. Po pierwsze trzeba pochwalić osoby odpowiedzialne za kontraktowanie rywali dla orłów Smudy za paru atrakcyjnych rywali. Nie od dziś wiadomo, że doświadczenie zdobywa się w meczach z lepszymi drużynami niż nasza własna. Wśród naszych rywali znajdujemy paru wyższej pułki np.; Niemcy 2:2 po ciekawej końcówce, Francja 0:1 po niezłej grze, 2:1 z Argentyną ale raczej trzeciego sortu, oraz 1:1 z Meksykiem w ciekawym składzie, dodając do tego listopadowy mecz z Włochami wychodzi całkiem doborowe towarzystwo. W żadnym z tych meczy kompromitacji nie było tak że można być umiarkowanym optymistą.

Poszczególne punkty polskiej reprezentacji nie stanowią już takiego monolitu, jakiego oczekiwał by przeciętny kibic! My kibice chcielibyśmy polotu w zawiązywaniu akcji, skutecznej gry z przodu tak by nie marnować kolejnych dogodnych sytuacji, oraz możliwie stabilnej gry obronie. Nikt nie lubi oglądać kolejnych traconych goli po nieporozumieniach między obrońcami, a co gorsza po indywidualnych błędach (czytaj Głowacki z Niemcami, albo Perquis z Koreańczykami, o Wawrzyniaku nie wspomnę).

Bramkarze:

Polska bramkarzami stoi, mamy świetnych golkiperów na pęczki zachwalają w mediach. Jak się tak głębiej zastanowić to w Przypadku kontuzji lub absencji Szczęsnego nie mamy nic. Fabiański już dawno nie powąchał murawy w Arsenalu, Boruc sprawa dla Smudy zamknięta, Tytoń ciężka kontuzja wyłączająca go z gry na długie miesiące, reszty nawet nie chce mi się krytykować. Prawda jest taka że mamy wschodzącą gwiazdę w osobie Wojtka Szczęsnego, później długo długo NIC!!!

Obrońcy:

Monolitu w obronie to my nie mamy, trzeba to uczciwie powiedzieć. Na plus trzeba zaliczyć załatwienie sprawy Piszczka, bo bylibyśmy z konkretnym bólem głowy. Po przeciwległej stronie boiska mamy postać, która do przodu grać potrafi, ale multum bramek obciążających jego konto jak dla mnie eliminuje go z występów na poziomie kadry. O stoperach można napisać książkę, ja ocenię ich krótko. Głowacki Jak nie robi błędów to filar defensywy, ale jak się przydarzą to prawdziwe BABOLE. Perquis cień piłkarza z przed 2-3 lat, do odstawienia od zaraz!!! Brak w kadrze młodych perspektywicznych obrońców, niech młodzi polscy robią błędy ucząc się, a nie jakieś „Farbowane Lisy”.

Pomocnicy:

Z boków nie mamy się czym martwić Błaszczu stał się w końcu prawdziwym liderem kadry, za to mu chwała. Na lewej flance w końcu dorósł Rybus z Legii, widzę w nim drugiego Błaszczykowskiego i to na lata, Rybus to rocznik 89’. Ze środka pola już takim optymizmem nie wieje. Jest gorzej powiedziałbym że mamy totalny chaos. W najbardziej newralgicznym środku Smuda jest niekonsekwentny, miesza składem, zamienia zawodnikom pozycję (obrońcy grający na pozycji defensywnego pomocnika czyli Dudka i Jodłowiec), nikt nic nie wie. A za powoływanie do polskiej reprezentacji odpadu z Niemiec czyli Polańskiego decydenci z PZPN powinni wszcząć postępowanie dyscyplinarne przeciwko Franzowi Smudzie. Polański miał by problem z załapaniem się do pierwszego składy średniej drużyny Ekstraklasy. Kadra nie dla przeciętnych kopaczy!

Napastnicy:

Mamy niezawodnego Roberta Lewandowskiego w ataku, dla kadry to futbolowy skarb. Strzela ważne gole, asystuję, potrafi przytrzymać piłkę jeżeli sytuacja tego wymaga. Obyśmy doczekali się jemu podobnych! Brożek to wartościowy zmiennik, dobrze się ustawia, ma łatwość dochodzenia do sytuacji strzeleckich. Ważny punkt drużyny, problemem jest niepewna sytuacja klubowa, tu jestem dobrej myśli. Co dalej tu właśnie problem że nic, Franz nawet nie testuje następnych zawodników. To jest jakaś KPINA z Reprezentacji. Dwóch napastników w kadrze na Mistrzostwa Europy 2012??? Przecież to istny samobój, co zrobi Franek jak przydarzą się kontuzje lub absencje. Kompletnie nie mogę tego zrozumieć!

Do EURO w Polsce i na Ukrainie jeszcze osiem miesięcy tak że bądźmy dobrej myśli. Mistrzostwa będą wielkim świętem dla kibiców futbolu na całym świecie. Cieszmy się że jesteśmy ich gospodarzem, oraz mam nadzieje z pięknej gry Reprezentacji. Bo kibic zawsze wierzy ;-)

---

Wiecej takich artykułów na Sport bez tajemnic


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Początki reprezentacji Polski w rozgrywkach międzynarodowych

Początki reprezentacji Polski w rozgrywkach międzynarodowych

Autorem artykułu jest majk



Od debiutu narodowej reprezentacji Biało-czerwonych w piłce nożnej w międzynarodowych rozgrywkach minęło już niespełna 90 lat! Reprezentacja nie zawsze odnosiła spekyakularne sukcesy, a początki nie były łatwe!

Pierwsze oficjalne spotkanie międzynarodowe reprezentacja Polski rozegrała towarzysko 21 grudnia 1921 roku w Budapeszcie z Węgrami. W debiucie przegrała jednak 1-0. Na pierwszy mecz Polaków w kraju nie trzeba było jednak czekać zbyt długo. Pół roku po meczu w Budapeszcie doszło do historycznego, bo pierwszego spotkania reprezentacji we własnym kraju, a rywalami byli ponownie Węgrzy i ponownie nie dali szans biało-czerwonym wygrywając w maju 1922 roku na stadionie Cracovii Kraków az 0-3. Początki naszej narodowej jedenastki nie były więc zbyt udane, bow dwóch pierwszych meczach nie zdobyła ona nawet gola.
Pierwsza bramkę, a zarazem pierwsze zwycięstwo na arenie międzynarodowej w oficjalnym spotkaniu Polacy odnieśli 28.05.1922 roku w Sztokholmie. Pokonali gospodarzy 1-2, a historycznym strzelcem pierwszego gola dla Polski został gracz Jutrzenki Kraków Józef Klotz, który pokonał bramkarza Szwecji w 23 minucie meczu z rzutu karnego. Co ciekawe Klotz zagrał jedynie w dwóch meczach reprezentacji, a na stałe wpisał się do jej historii! Druga bramkę w tym meczu zdobył Józef Garbień, zawodnik Pogoni Lwów i była to pierwsza bramka Polaków zdobyta z gry.
Na pierwsze zwycięstwo na polskiej ziemi czekała reprezentacja jednak do 1924 roku. Wówczas to 29 czerwca w Łodzi w meczu towarzyskim Polska pokonała Turcję 2-0.
Miesiąc wczesniej polska reprezentacja w piłce nożnej rozegrała pierwszy mecz na Igrzyskach Olimpijskich. W maju 1924 roku w Paryżu przegraliśmy jednak wysoko z ówczesną potęgą piłkarską Węgrami 5-0 i zakończyliśmy tym samym nasz udział w tej prestiżowej imprezie.
Jeżeli chodzi o mistrzostwa świata i eliminacje do nich to pierwszy mecz eliminacyjny Polska rozegrała w Warszawie z Czechosłowacją w październiku 1933 roku. Przegraliśmy ten mecz 1-2, a ze względu na to, że nie pojechaliśmy na rewanż (MSZ nie wyraziło zgody na wyjazd piłkarzy do Pragi) odpadliśmy z dalszych rozgrywek. Co się odwlecze to nie uciecze i udało się w końcu awansować do Mistrzostw Świata w piłce nożnej. Pierwszy mecz na tej imprezie rozegraliśmy nie z kim innym jak z Brazylią. 5 czerwca 1938 roku, po fantastycznym widowisku w Strasburgu po 90 minutach było 4-4. Pierwszego gola na MŚ dla Polaków zdobył z rzutu karnego Fryderyk Scherfke grający wówczas w Warcie Poznań. W dogrywce nie daliśmy rady utrzymac dobrego wyniku i ostatecznie przegraliśmy cały mecz 5-6.
Przygoda reprezentacji z mistrzostwami Europy rozpoczęła się znacznie później. Pierwsze spotkanie eliminacyjne rozegraliśmy dopiero w 1959 roku gdy w Chorzowie przegraliśmy z Hiszpanią 2-4. Po raz pierwszy w mistrzostwach Starego Kontynentu zagraliśmy jeszcze później, bo dopiero za czasów Leo Benhakera. 8 czerwca 2008 roku przegraliśmy w Klagenfurcie z Niemcami 2-0.

http://blogpilkarski.blogspot.com/

---

http://blogpilkarski.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Czy piłkarska reprezentacja Polski nawiąże kiedyś do sukcesów z lat 70?

Czy piłkarska reprezentacja Polski nawiąże kiedyś do sukcesów z lat 70?

Autorem artykułu jest Łukasz Sitek



Na Mistrzostwa Świata w RPA pojadą m.in reprezentacje Algierii czy Australii. Nasi piłkarze niestety się tam nie wybierają, chyba, że na wycieczkę. W eliminacjach okazali się za słabi. Nasuwa mi się pytanie: Dlaczego tak się stało? Czy jeszcze kiedyś polska reprezentacja nawiąże do sukcesów, jakie osiągała w latach 70 XXw.?

Na Mistrzostwa Świata w RPA pojadą m.in reprezentacje Algierii czy Australii. Nasi piłkarze niestety się tam nie wybierają, chyba, że na wycieczkę. W eliminacjach okazali się za słabi. Nasuwa mi się pytanie: Dlaczego tak się stało? Czy jeszcze kiedyś polska reprezentacja nawiąże do sukcesów, jakie osiągała w latach 70 XXw.?

Głęboko wierzę w to, że kiedyś tak się stanie. Oczywiście nie musimy odrazu zdobywać medali na takich imprezach, jak Mistrzostwa Świata czy Europy.Wystarczy abyś byli na nich regularnie i coś na nich osiągali. Zadowalającym osiągnięciem na pewno nie jest strzelenie jednego gola na Mistrzostwach Europy, czy wygranie ostatniego, nic nie znaczącego meczu na turnieju. To nas, kibiców nie zadowoli, ale wyjście z grupy już tak.

Co jednak należy zrobić aby to osiągnąć? Najpierw trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie co jest problemem naszej piłki. Czy są nim nasi piłkarze, ich umiejętności? Moim zdaniem nie, gdyż uważam, że w 40 milionowym kraju można znaleźć 20-30 naprawdę dobrych piłkarzy. Talenty zdarzają się nie tylko w Brazylii, Argentynie czy Anglii ale również w Polsce, trzeba tylko umieć je wyłowić i oszlifować. A do tego potrzebna jest zmiana systemu szkolenia młodzieży. Nie obejdzie się to jednak bez inwestycji w zaplecze sportowe i personalne. Na to potrzebne są duże pieniądze, które można zdobyć tylko dzięki naprawdę poważnym sponsorom. Jak jednak ich pozyskać? Przecież żadna poważna firma nie będzie chciała wikłać się w przedsięwzięcie, które nie rokuje dobrze na przyszłość.

I tu moim zdaniem dochodzimy do sedna problemów polskiej piłki nożnej. Największym jej problemem są osoby nią rządzące. Jeśli uda nam się zmienić podejście władz do piłki łatwiej będzie nawiązać współpracę ze sponsorami. We władzach piłkarskich powinni zasiąść ludzie, którzy może nawet nie znają sportu "od kuchni" ale którzy będą działać dla dobra piłki. Ludzie, dla których sport to pasja a nie sposób na łatwy i duży zarobek.

Czy jest to możliwe? Jest, o czym świadczyć może przykład siatkówki. Gdy zmieniło się podejście władz do siatkówki przyszli sponsorzy, z którymi nawiązano długoletnią współpracę, a potem przyszły sukcesy. Kolejności tej nie da się jednak zmienić.

---

Łukasz Sitek
http://opinietakich.blog.interia.pl/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Przegląd orłów Smudy

Przegląd orłów Smudy

Autorem artykułu jest Sławek Oduliński



Spotkanie Polski z Bośnią i Hercegowiną, to starcie ze sobą dwóch słabych lig krajowych, których ambicje i wola walki jest wieksza niż same umiejętności i potencjał jednostkowy zawodnika. Remis 2:2 wydaje się więc sprawiedliwy.

Mecz towarzyski polskiej reprezentacji z reprezentacją Bośni i Hercegowiny to kolejny sprawdzian i możliwość przyjżenia się nowym i potencjalnym zawodnikom, którzy będą biegać w koszulkach z białym orłem na piersi podczas Euro 2012. Tym bardziej że mecz ten jest postrzegany jako znalezienie zawodników na uzupełnienie składu. Nasza reprezentacja, podobnie jak i nasi rywale wyjechała na zgrupowanie do Turcji w składzie krajowym, tzn z zawodnikami obecnie grającymi w krajowej lidze. Do murowanych kandydatów takich jak Błaszczykowski, Fabiański, Murawski czy Obraniak coraz bliżej Grosickiemu, Mierzejewskiemu, a nawet Brożkowi (dwie bramki z Bośnią)do którego kolejny selekcjoner nie jest w pełni przekonany. Z Kamila Grosickiego możemy mieć pociechę na przyszłośc jeżeli popracuje jeszcze nad wykończeniem akcji, bo szybkość i drybling już posiada w pleni. Tym bardziej że ma osobistego korepetytora w postaci samego Tomka Frankwskiego. Sam Tomek dostał powołanie do kadry na to spotkanie, bardziej jako trener napastnikków, niż piłkaż. Na treningach podpowiadał zwracał uwagę na błedy. To dobre posunięcie Smudy. Takie indywidualne zajęcia z formacją napadu mogą wnieść wiele., jak i pozostałymi z resztą. Co do samego wyniku (2:2), to było to spotkanie drużyn dwóch słabych lig, które ambicję i wolę walki przedkładają nad umiejetności. Na początku spotkanie mogło się podobać. Szybkie akcje z jednej i drugiej strony. Potem niestety haos, i brak zrozumienia.

Zgrupowanie w Turcji powinno dać Smudzie więcej wiadomych niż nie wiadomych. O tym którzy z powołanych zawodników wykożystali swoją szansę na zaistnienie w reprezentacji dowiemy się podczas następnych meczy towarzyskich. Jedno jest pewne, Ci którzy zdali teraz ten egzamin, bedą postrzegani jako potencjalni kadrowicze wąskiego składu z pośród których trener wybierze dróżynę. Kto wie, może byleśmy w piatkowy wieczór świadkami narodzin nowej polskiej gwiazdy fudbolu?

---

S.O.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Stadiony na EURO

Stadiony na EURO

Autorem artykułu jest Tomasz R.



Budowa stadionów na Euro idzie ostatnimi czasy pełną parą. Po początkowych niedowierzaniach co do tego, czy wizualizacje przedstawiające nowoczesne stadiony nie pozostaną tylko mrzonką okazuje się, że jesteśmy w stanie przygotować takie przedsięwzięcie.

Już na dniach oficjalnie zostanie otwarty pierwszy obiekt w Polsce, na którym mają się rozgrywać mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Tąwizualizacje Wrocław pierwszą areną zmagań piłkarskich będzie stadion w Poznaniu. Już w poniedziałek 20 wrześnie na stadionie w Poznaniu odbędzie się koncert gwiazdy muzyki współczesnej – Stinga, natomiast jeszcze w listopadzie w Poznaniu zadebiutuje na nowym obiekcie reprezentacja Polski.
Budowa stadionu w Poznaniu była o tyle prostsza, że powstawała na miejscu istniejącego już wcześniej stadionu, dzięki czemu nie były potrzebne wszystkie prace jakie są wykonywane w przypadku stawiania tego typu budowli od podstaw. Poznań wyróżnia się spośród miast będących gospodarzami na EURO 2012 również tym, że nie będzie miał problemu z pustymi miejscami po mistrzostwach Europy, Lech Poznań przyciąga na stadiony kibiców w liczbie co najmniej kilkunastotysięcznej.

Budowy stadionów w innych miastach również idą bardzo sprawnie i powinny zostać oddane do użytku zgodnie z założeniami, czyli w mniej więcej w połowie 2011 roku. Najwięcej problemów pojawiło się przy budowie stadiony we Wrocławiu. Miasto zdecydowało się rozwiązać umowę z poprzednim wykonawcą, ponieważ tempo prac było niezadowalające, i mogło skończyć się tym, że budowa stadiony na wrocławskich maślicach nie zostałaby zakończona przed EURO 2012. Władze Wrocławia szybko podpisały kontrakt z nowym wykonawcą i tutaj pojawił się kolejny problem, ponieważ prezes Urzędu Zamówień Publicznych dopatrzył się błędów formalnych przy podpisywaniu umowy z nowym wykonawcą. Na szczęście sprawa zakończyła się pozytywnie dla Wrocławia i budowa ruszyła z kopyta.
Podsumowując postępy w budowie stadionów w Polsce są naprawdę zauważalne i z tego elementu możemy być naprawdę dumni. Już nie długo przyjdzie nam oglądać nie tylko piękne wizualizacje , ale też piękne stadiony.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl